Hey, mam na imię Lola, ale mówią do mnie Lol. Mam 19 lat. Mieszkam już w Londynie drugi rok. Studiuję zarządzanie. Pochodzę z polski, przynajmniej w połowie. Moja mama była polką. Pewnie pytacie się dlaczego: "była?". Umarła, gdy miałam 5 lat. Ledwo ja pamiętam, ale z opowiadań taty była cudowną kobietą. Po śmierci mamy mieszkałam z dziadkami, którzy mnie wychowali. Tata? Ma na imię Jack. Jak to tata, żadko bywał w domu. Jestem z nim bardzo związana, jednak od roku ma nową kobietę. Ma na imię Miranda. Nie przepadam za nią i za "ich dzieckiem". Dlatego właśnie zamieszkałam z moją przyjaciółką. Anna jest moją "siostrą". Jest najważniejszą osobą w moim życiu. Również studiuje, tylko na kierunku artystycznym. Jest świetną tancerką. Mieszkamy w apartamentowcu w centrum. Mieszkanie kupił nikt inny, jak mój tatuś. Zapomniałam wspomnieć, że prowadzi studio z Simonem Cowellem. Tata nie lubi się pokazywać mediach, dlatego robi to Simon. Mówię na niego wujek. Jest mi bardzo bliski. Lubię z nim spędzać czas. W tym roku mam mieć u niego praktyki, a Ann ma już ostatni rok studiów, właśnie zaczyna szukać pracy. No to chyba tyle. Podpowiem wam, że moje życie zmieni się diametralnie. Mam pracować z pewnym zespołem z X factora, którym zajmował się wujek. Od jutra zaczynam. Ciekawe jacy oni są? Są normalni? Czy może odbiła im sodówka do głowy? Jednego z nich znam. Jest bardzo fajny. Przyjaźnimy się. Gdyby nie to, że nic do siebie nie czujemy, to pewnie bylibyśmy razem, ale wolę go mieć przy sobie jako braciszka albo przyjaciela. Przezywam go "marchewa", bo cały czas zajada marchewki. To tyle.
~~~~~~~
Mam nadzieję, że zachęciłam do czytania.
Zapraszam również na drugiego blooga.
www.marzeniaoonedirection.bloog.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz